Mój kocurek.

 

Wszyscy którzy mają na stanie w domciu takiego sierściucha. Wiedzą że wystarczy jak spojrzy na człowieka swoimi ślepiami to od razu serce aż boli z rozkoszy. A co dopiero jak wścieka się jak gówniarczyk i robi takie minki.

Nie boje się przyznać. W momencie kiedy przyniesiono nam to stworzonko w pudełku do domu. Zawładnął nami w całości.

Biegamy za nim, dogadzamy mu i rozpieszczamy. On za to psoci, brudzi, nie raz nalał w buta.       Ale wystarczy jak zrobi słodziaka, i już człowiek cieszy się jak głupi.

Taki to jest mój mały łobuz……..

 

 

2 myśli nt. „Mój kocurek.

    1. Ania Post author

      Zdecydowanie pomaga :-) i do tego pozwala mi od czasu do czasu odkryć na nowo moje przybory do robótek ręcznych. Jak je już odkopie z pod kanapy i z za szafy i wszelkich czeluści mieszkania. W których to mój mały pan i władca ma swoje skrytki na szczególne cusie 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *