Archiwa tagu: notes

Magnes na lodówkę kolejna odsłona :-)

 

A oto kolejna moja praca. Magnes na lodówkę, prezent dla przybyszów z Białegostoku.
Mamy to szczęście, że w końcu przyjeżdżają do nas znajomi z Białegostoku. Mówię nareszcie,  dlatego że jakoś nie mogliśmy się zgrać i już kilka razy ich przyjazd nie doszedł do skutku.
Ale w końcu nadeszła ta chwila, więc dla nich gifcik :-). Magnesik, notatnik na sprawunki. Do kuchni, więc kuchenna stylistyka, a że są to radośni ludzie, to pojawiło się sporo koloru. Sztućce i czerwona wstążka dodają całości uroku :-)

magnes-na-lodówke-ze-sztućcami-1

magnes-na-lodówke-ze-sztućcami-3

magnes-na-lodówke-ze-sztućcami-4

magnes-na-lodówke-ze-sztućcami-5

 

 

 

 

Notatnik… scraperki

 

Tak, tak wiem. Zaniedbałam bloga i to tak okrutnie. Ale jestem. Żyję :-)

Troszkę miałam zleceń, troszkę remont się przeciągnął. Ogólnie nie było wiadomo, w co łapki wsadzić. Ale za to teraz mogę się pochwalić cudeńkiem. Notesik. Ot, takie moje siedlisko wiedzy, notatek i inspiracji :-)

Notesik, niebieski. Bo ten kolor lubię 😉 Użyłam tutaj między innymi mgiełek „Ajade Mist” i od razu powiem – kocham te mgiełki! Mają piękne kolory i świetnie kryją. Zafarbowałam zarówno papier jak i gumkę, a co ważniejsze nie wycierają się i w nieznacznym stopniu wyginają papier. Do tego niewiarygodnie szybko schną. Zdecydowanie to mój faworyt, jeżeli mowa o mgiełkach.

Dwie kieszonki, jedna płytka z przodu i jedna głęboka z tyłu. Tylnia ozdobiona tagami wyciętymi z papieru ozdobnego i przyszyte do kieszonki ;-). Przednią kieszonkę zdobi misio, z pięknym czerwonym sercem.

 

Magnes na lodówkę.

 

Troszkę mnie nie było, ale na swoje usprawiedliwienie mam jedno. Jak większość polaków o tej porze roku byłam chora. Choróbsko ciągnęło się za mną i ciągnęło a strasznie nie lubię być chora. Niemoc mnie dobija.

Ale dość już o mnie. Czas zaprezentować moje nowe cacuszko. MAGNES NA LODÓWKĘ pierwszy w mojej krajerze :-) Z racji tego że moja kuchnia utrzymana jest w kolorystyce brązów, więc i magnes jest brązowiutki. Zastosowałam tu kilka technik, troszkę stempli, embosingu, no i distressy się bardzo przydały 😉