Archiwa tagu: moje szycie

Nie ma to jak dres…

 

Moja mała rośnie i to w zastraszającym tempie,a zima cały czas na horyzoncie. Więc chciał nie chciał zabrałam się do roboty, i w ten oto sposób powstał dresik.
Mimo że to zima, dres jest wykonany z raczej cienkiej dzianiny, w końcu w blokach grzeją… Miał to być komplecik po domu i taki komplet powstał. Ale nie bez wykończeń dojących charakteru, o nie. Mamy tu w pełni funkcjonalne kieszenie, wykończone ściągaczem.  Pojawiły się również ściągaczowe wykończenia rękawów i nogawek, oczywiście ściągacz musiał być różowy…

dres1dresdres2dres3dres4

Coś na chłodniejsze dni….

 

A oto, spodnie, bluza i chusta. Uszyte prze zemnie, jakiś czas temu, mniej więcej wtedy, kiedy zaczynały się chłodniejsze dni. Przyznaje że post ukazuje się dopiero teraz tylko i wyłącznie z mojego lenistwa…
Bluzę uszyłam z pikowanej dzianiny, przypomina ona troszkę w dotyku nurka, ale jest delikatniejsza i bardziej plastyczna, przyznaje że urzekł mnie kolor. Rękawki wykonałam z dzianiny i obszyłam wszystko szarym ściągaczem. Dlaczego szary ściągacz, z prostej przyczyny, innego nie miałam… A no i nie zapomnijmy o klu bluzy, czyli o króliczku. Aplikacje wykonałam sama, tkaninę pościelową, a raczej jej resztki podkleiłam flizeliną i wycięłam króliczka. Owego osobnika przyszyłam do bluzy i włala…

Co do spodni, sprawa ma się następująco. Jako troskliwa mama, przestraszyłam się zimy i kupiłam najgrubszą dresówkę jaka wpadła mi w łapki, taka która po lewej stronie jest drapana i tworzy się misio. Ale zaradna mama, doszła do wniosku że owy misiek w praniu zrobi jej spustoszenie, z tond powstała podszewka, a co za tym idzie dwustronne spodnie.

bluza i spodnie1 bluza i spodnie3-1 bluza i spodnie3 bluza i spodnie

W końcu powrót…

 

I na reszcie, wielki powrót do blogowania 😉

Wiem moi mili, że dawno mnie nie było, a raczej, bardzo dawno. Na szczęście mam na swoją obronę, takie małe coś, małe moje usprawiedliwienie. Otóż moi mili, pojawiła się w moim życiu Natalia. Moja, niezaprzeczalnie, najpiękniejsza córka pod słońcem. I to właśnie ona ukradła mi cały mój czas, jednymi słowy, zagarnęła mnie całą dla siebie. I cóż niech bierze 😉

Ale, dzięki niej, wróciłam do swojej starej pasji, mianowicie do szycia. Tą pasję pielęgnuje już od , przeszło 8 lat. I, mimo , to, że maszyny do szycia troszkę mi się zakurzyły, to okazało się, że jeszcze to i owo pamiętam.

Więc drodzy mili. Oto mój pierwszy wpis, z zdjęciami moich cudek, na małego bąbla.

A oto, spodnie, pumpy i do tego bluza, produkcji i projektu, mojej skromnej osoby 😉

spodenkibluzwczka-i-spodenki