Archiwa tagu: dres

Spodnie dresowe…

 

Po bojach i znojach, powracam.
Wiem że nie było mnie sporo czasu, ale mam dobre usprawiedliwienie. Mianowicie, nareszcie przerobiliśmy z mężem moją pracownie, co zajęło troszkę czasu. Oczywiście między czasie przypałętały się choróbska i tak oto miną nam radośnie czas.

Wracając do tematu, dziecko rośnie, a chodzić w czymś musi. Każda matka wie że jej pociecha rośnie, za każdym razem, kiedy ona odwróci się do niego plecami. Tak też jest i w naszym przypadku. Moja pociecha znowu powyrastała praktycznie z wszystkiego, co jej uszyłam, więc ruszyłam do boju.
Na pierwszy ogień poszły, lekkie spodnie dresowe, takie do biegania po domu, wygodne ale ładne. Dodam że sama mam takie same z tego samego materiału i o tym samym kroju 😉 Jest to dzianina imitująca dżins,świetna sprawa. miła w dotyku i ładnie zachowuje się w praniu.
Proste, szarawary z kieszonkami, bo przecież mój bąbel to już nie mały bobas 😉 a i ja mogę się wykazać. Pas w gumkę i gumka w kostkach, ot i spodenki..

Spodnie dresowe2Spodnie dresowe1Spodnie dresowe3

 

Nie ma to jak dres…

 

Moja mała rośnie i to w zastraszającym tempie,a zima cały czas na horyzoncie. Więc chciał nie chciał zabrałam się do roboty, i w ten oto sposób powstał dresik.
Mimo że to zima, dres jest wykonany z raczej cienkiej dzianiny, w końcu w blokach grzeją… Miał to być komplecik po domu i taki komplet powstał. Ale nie bez wykończeń dojących charakteru, o nie. Mamy tu w pełni funkcjonalne kieszenie, wykończone ściągaczem.  Pojawiły się również ściągaczowe wykończenia rękawów i nogawek, oczywiście ściągacz musiał być różowy…

dres1dresdres2dres3dres4

Coś na chłodniejsze dni….

 

A oto, spodnie, bluza i chusta. Uszyte prze zemnie, jakiś czas temu, mniej więcej wtedy, kiedy zaczynały się chłodniejsze dni. Przyznaje że post ukazuje się dopiero teraz tylko i wyłącznie z mojego lenistwa…
Bluzę uszyłam z pikowanej dzianiny, przypomina ona troszkę w dotyku nurka, ale jest delikatniejsza i bardziej plastyczna, przyznaje że urzekł mnie kolor. Rękawki wykonałam z dzianiny i obszyłam wszystko szarym ściągaczem. Dlaczego szary ściągacz, z prostej przyczyny, innego nie miałam… A no i nie zapomnijmy o klu bluzy, czyli o króliczku. Aplikacje wykonałam sama, tkaninę pościelową, a raczej jej resztki podkleiłam flizeliną i wycięłam króliczka. Owego osobnika przyszyłam do bluzy i włala…

Co do spodni, sprawa ma się następująco. Jako troskliwa mama, przestraszyłam się zimy i kupiłam najgrubszą dresówkę jaka wpadła mi w łapki, taka która po lewej stronie jest drapana i tworzy się misio. Ale zaradna mama, doszła do wniosku że owy misiek w praniu zrobi jej spustoszenie, z tond powstała podszewka, a co za tym idzie dwustronne spodnie.

bluza i spodnie1 bluza i spodnie3-1 bluza i spodnie3 bluza i spodnie