Archiwa autora: Ania

Pierwsza bluza dla dziecka, mojego wykonania i projektu…

 

Mam nieodpartą radość z przedstawienia wam, i pochwalenia się, bluzą którą uszyłam dla mojej półtora rocznej córy. Szczególnie cieszy mnie fakt, iż sama przygotowałam, wymierzyłam i zaprojektowałam formę na ten okaz…
Ci co mnie znają, wiedzą że wymiarowanie odzieży to nie jest moja mocna strona. Większość takich prób, kończy się przymałymi rzeczami. W które nie sposób wcisnąć mojego dziecka, mimo iż mama usilnie próbuje :-)

A tutaj pełen sukces, bluza wyszła w sam raz, mimo tego iż kroiłam ją jako lekko większą. Jak już wspomniałam moje pomiary i miary, no cóż brak komentarza…
Mniejsza z tym, bluza jest, jest cudna, córci się podoba i na te zimne dni jest idealna..

Granatowa bluza Granatowa bluza1 Granatowa bluza2 Granatowa bluza3 Granatowa bluza4

Nowe spodnie dla dziecka.

 

I oto mamy, nowiutkie spodnie dla mojej pociechy. Spodnie są dwustronne, z jednej strony szara dresówka, z drugiej zaś fioletowe kwiatki. Taki oto miszmasz, aby w zimę było cieplej w dupkę.

Oczywiście nie zabrakło ozdóbek na kieszonkach, w postaci kwiatuszków, oraz mankieciku z podszewki. Oraz ozdobnego lampasu wzdłuż nogawki, nadającego uroku spodniom. Osobiście jestem dumna z moich wypocin i są to jak na razie moje najlepsze spodnie. No i oczywiście, najważniejsze że osoba nosząca jest zadowolona.

Na zdjęciu widoczny jest jeszcze komin, mojego wykonania. Aby w zimę, nie było zimno w szyjkę. Śliczny materiał robi całość, szara dzianina w białe gwiazdki.

Dodam, że wszystkie materiały z których szyję są polskiej produkcji, i to takiej prawdziwej polskiej produkcji z polskiej przędzy, a nie z bel sprowadzanych z chin. wszystko te materiały mają atesty i są przyjazne dla skóry dzieci.

IMG_2900 IMG_2893

Chwilka wolnego czasu….

 

Jak każda matka wie, po narodzinach dziecka, nie istnieje zjawisko zwane „czas dla siebie”.To też, podczas, tak zwanego czasu dla mnie, zajęłam się krojeniem i szyciem poszwy dla mojej małej milusińskiej. Materiał już miałam, podarowała mi go teściowa. Ostał się jej, jeszcze z czasów jak mój mąż był małym kajbrem. Ale ząb czasu go nie dotkną, więc szyć można było. Do tego było go dużo i nadrukowane miał urocze niebieskie słonie.

przescieradlo4

To że słonie były niebieskie, wcale nam nie przeszkadzało, w końcu są ładne, wzór dziecięcy, a mimo to że to pościel dla dziewczynki, to nie znaczy że może być tylko różowa.

przescieradlo2

I właśnie w ten sposób, przy odrobinie samozaparcia, centymetra, maszyny i odrobiny wolnego czasu. Powstały trzy komplety pościeli dla mojego zbója.

przescieradlo5

zaproszenia-na-chrzciny-Natalia-4b

Zaproszenia na Chrzciny mojej córy….

 

W końcu, nadszedł ten dzień. Chrzciny mojej córy, Natalii.

Nie narzekam, zamieszania wcale nie było tak wiele, a przygotowania poszły dość sprawnie. Troszkę rozjechało nam się całe zapraszanie gości, niestety mala nam się pochorowała i wszystko się przesunęło. Na szczęście mamy wyrozumiałą rodzinę i wybaczyli 😉

Oczywiście, jak chrzciny, to nie mogło zabraknąć zaproszeń. Chciałam , aby były inne i piękne. Mama nadzieje, że mi się udało. Zaproszenia składają się z dwóch części. Ozdabianego pudełeczka i samego zaproszenia. Nie zabrakło zdobień, typowo dziecięcych oraz koloru, który ożywił cały projekt.

 

zaproszenia-na-chrzciny-Natalia-1

zaproszenia-na-chrzciny-Natalia-3

zaproszenia-na-chrzciny-Natalia-2zaproszenia-na-chrzciny-Natalia-4b

 

W końcu powrót…

 

I na reszcie, wielki powrót do blogowania 😉

Wiem moi mili, że dawno mnie nie było, a raczej, bardzo dawno. Na szczęście mam na swoją obronę, takie małe coś, małe moje usprawiedliwienie. Otóż moi mili, pojawiła się w moim życiu Natalia. Moja, niezaprzeczalnie, najpiękniejsza córka pod słońcem. I to właśnie ona ukradła mi cały mój czas, jednymi słowy, zagarnęła mnie całą dla siebie. I cóż niech bierze 😉

Ale, dzięki niej, wróciłam do swojej starej pasji, mianowicie do szycia. Tą pasję pielęgnuje już od , przeszło 8 lat. I, mimo , to, że maszyny do szycia troszkę mi się zakurzyły, to okazało się, że jeszcze to i owo pamiętam.

Więc drodzy mili. Oto mój pierwszy wpis, z zdjęciami moich cudek, na małego bąbla.

A oto, spodnie, pumpy i do tego bluza, produkcji i projektu, mojej skromnej osoby 😉

spodenkibluzwczka-i-spodenki

 

 

Zlot scrapbookowy w Łodzi 2014r

 

Byłam, zobaczyłam, troszkę kopiłam, ale w gruncie rzeczy się rozczarowałam.
Na zlot udało mi się dotrzeć o godzinie 13 tej, więc w miarę wcześnie, spodziewałam się tłumów, ludzi mnóstwa dobroci i wystawców. Niestety ani ludzi ani mnóstwa dobroci ani wystawców.

Nie wiem, o co chodzi, nie dosyć, że ciężko było znaleźć wiadomości o organizowanym zlocie, tu podziękowania dla sklepu „craft4you”, dostałam od nich maila, zaraz po zlocie warszawskim, że będzie coś takiego jak zlot w Łodzi. Niestety, później długo, długo nic, dopiero na tydzień przed zlotem coś zaczęło się dziać w sieci. Nie powiem, jak już dotarły do mnie informacje o zlocie, to okazało się, że było coś na Facebooku, jakiś zawiły post, niestety w jego nagłówku nie było nic o zlocie, a ja nie czytam wszystkich postów. Dlatego twierdzę, że mała ilość ludzi na zlocie, to wina braku jakiejkolwiek reklamy. Z resztą nie rozumiem tego, że, skoro wystawcy już dużo wcześniej wiedzą o organizowanych zlotach, to niema w sieci jakiejś mocno rozreklamowanej rozpiski odnośnie ich miejsca i czasu. Można, by, wtedy przygotować się finansowo i zaplanować sobie wszystko.

Do tego, to, co mnie zaskoczyło, to brak konkursów, totalna bryndza, yh szkoda gadać. Kupiłam trochę papierów i to, by było na tyle, od cały zlot.

zlot-lodz-2014-5

zlot-lodz-2014-3

zlot-lodz-2014-2

zlot-lodz-2014-1

zlot-lodz-2014-4

 

Blog w końcu działa …Moje zakupy zlot warszawa…

 

Po wielu perturbacjach, w końcu nadszedł czas i mój blog. na reszcie działa. Mam nadzieje, że nie chwale dnia przed zachodem słońca, no cóż trzymajmy kciuki.

A oto, moje zakupy zlotowe, jak widać troszkę, aczkolwiek nie za, nadto poszalałam. Znalazły się w moich zbiorach, stemple, tusze, taśmy ozdobne, no i oczywiście papiery.

 

kolarz zlot 2014r

Craft Wawa..już po..

 

Zlot, zlot i po zlocie. Mamy za sobą kolejny , zlot scrapbookowy, miejsce dla miłośników wszelakich, papierowych robotek ;-). Muszę jednak przyznać, że ten zlot, był dość skromny. Niestety, nie było pokazów, więc nie miałam okazji rzucić się na nowinki. Były tylko dwa „Make and Take”, z jednego udało mi się, na szczęście skorzystać, więc radość jest. Nauczyłam się robić kwiatki i to śliczne kwiatki ;-). No i niestety, nie było wszystkich wystawców, może w marcu w Łodzi będzie lepiej, oby, czekam z utęsknieniem.

zlot warszawa 2014r

warszawa zlot 2014r-a

Plan, przespać zimę…

 

Mój sierściuch rośnie, ale nie traci na urokliwości, do tego, najwidoczniej od jakiegoś czasu, obrał nową taktykę. Mianowicie, mam wrażenie, że moja pociecha, wykoncypował sobie, że najprościej będzie przespać zimę. Z tego co obserwuje, idzie mu całkiem nieźle i wygląda na to, że podszedł do swojego planu z dużym niezaangażowaniem 😉

kocór