Miesięczne archiwum: styczeń 2016

Jak zapakowałam świąteczne prezenty….

 

Troszkę późno, ale zawsze lepiej późno niż wcale…
Jak to się mówi lepsze wróg dobrego i w ten oto sposób, po porządkach na komputerze, znalezienie zdjęć graniczy z cudem…

Ale do rzeczy, w tym roku było mało prezentów, dla tego że w rodzinie kończy się ilość niepełnoletnich… Więc zostało nam do rozdania, jeden prezent uniwersalny, mianowicie koperta. Oraz jeden prezent niespodzianka, coś do kreatywnego spędzenia czasu…

prezęty św4prezęty św3prezęty św2prezęty św5prezęty św1

Coś na chłodniejsze dni….

 

A oto, spodnie, bluza i chusta. Uszyte prze zemnie, jakiś czas temu, mniej więcej wtedy, kiedy zaczynały się chłodniejsze dni. Przyznaje że post ukazuje się dopiero teraz tylko i wyłącznie z mojego lenistwa…
Bluzę uszyłam z pikowanej dzianiny, przypomina ona troszkę w dotyku nurka, ale jest delikatniejsza i bardziej plastyczna, przyznaje że urzekł mnie kolor. Rękawki wykonałam z dzianiny i obszyłam wszystko szarym ściągaczem. Dlaczego szary ściągacz, z prostej przyczyny, innego nie miałam… A no i nie zapomnijmy o klu bluzy, czyli o króliczku. Aplikacje wykonałam sama, tkaninę pościelową, a raczej jej resztki podkleiłam flizeliną i wycięłam króliczka. Owego osobnika przyszyłam do bluzy i włala…

Co do spodni, sprawa ma się następująco. Jako troskliwa mama, przestraszyłam się zimy i kupiłam najgrubszą dresówkę jaka wpadła mi w łapki, taka która po lewej stronie jest drapana i tworzy się misio. Ale zaradna mama, doszła do wniosku że owy misiek w praniu zrobi jej spustoszenie, z tond powstała podszewka, a co za tym idzie dwustronne spodnie.

bluza i spodnie1 bluza i spodnie3-1 bluza i spodnie3 bluza i spodnie

Sukienko-tunika na elegancko…

 

Mama miała chwilkę czasu dla siebie, więc co. Czytała książkę, relaksowała się, odpoczywała. Nie, jak mama ma chwilkę dla siebie, to szyje dla córki…hihihi.
Szycie lubię a córkę kocham, wydaje mi się że to wystarczy za wytłumaczenia. A ci do mojego tworu, to sprawa miała się następująco. Ostatnio postanowiłam sobie że podchodzę do sprawy trochę ambitniej i czas szyć bardziej skomplikowane rzeczy, niż bluzki typu reglan.
Więc zaczęło się od kupna stopki do marszczenia na ebay za jakieś 18 zł z dostawą i do dzieła. Mamy oto szarą sukienko-tunikę,użyłam tu resztek dzianiny, z wstawką z koronki, a raczej serwetki, co mama miała to użyła. Przecież nie będę od razu leciała do sklepu po kawałeczek koronki. Rozpinaną na przodzie, tutaj użyłam dwóch napów.

sukienko tunika3

sukienko tunikasukienko tunika1

sukienko tunika

Pierwsza bluza dla dziecka, mojego wykonania i projektu…

 

Mam nieodpartą radość z przedstawienia wam, i pochwalenia się, bluzą którą uszyłam dla mojej półtora rocznej córy. Szczególnie cieszy mnie fakt, iż sama przygotowałam, wymierzyłam i zaprojektowałam formę na ten okaz…
Ci co mnie znają, wiedzą że wymiarowanie odzieży to nie jest moja mocna strona. Większość takich prób, kończy się przymałymi rzeczami. W które nie sposób wcisnąć mojego dziecka, mimo iż mama usilnie próbuje :-)

A tutaj pełen sukces, bluza wyszła w sam raz, mimo tego iż kroiłam ją jako lekko większą. Jak już wspomniałam moje pomiary i miary, no cóż brak komentarza…
Mniejsza z tym, bluza jest, jest cudna, córci się podoba i na te zimne dni jest idealna..

Granatowa bluza Granatowa bluza1 Granatowa bluza2 Granatowa bluza3 Granatowa bluza4